Sceptycy, którzy od początku Juwenalii obserwowali deszczową pogodę, wróżyli nam taką samą na koncert. Tymczasem mamy chody na górze i w to niedzielne popołudnie wyszło piękne słonko.
Nie omieszkaliśmy skorzystać z leżaczków na plaży, które spowodowały miły relaks przed koncertem.
Niestety na teren plaży mogli wejść tylko studenci, są to obostrzenia wprowadzone przez Uczelnię i nic nie mogliśmy na to poradzić.
Tym bardziej dziękuję wszystkim, którzy za siatką wysłuchali całego koncertu, a było ich nie mało.
Ja osobiście bardzo żałuję, że nie można było wpuścić wielkiej rzeszy ludzi, którzy przybyli na ten koncert, "skrupulatni" ochroniarze nie wpuszczali nawet osób towarzyszących studentów, którzy mogli okazać legitymację, tym samym kila par "w połowie uprawnonych", również stało za siatą.
Może w przyszłym roku, będzie mniej rygorystycznie.