Hoho,
takiego koncertu się nie zapomina. Folwar wypełniony po brzegi, niesamowita atmosfera, wspaniała publika, która stymulowała do wielu bisów.
Z całą odpowiedzialnością mogę napisać, że to jeden z najlepszych koncertów NiPU w całej historii.
Z każdym numerem było co raz cieplej, a atmosfera sprzyjała świętowaniu, ponieważ wokalista obchodził urodziny.
Mimo, że kilku z nas miało na drugi dzień egzaminy na studiach i założyliśmy, że wracamy jak najszybciej, zaskoczeni reakcją publiki, graliśmy i graliśmy i graliśmy, a ludki tańczyły, aż nam było bardzo miło.